Wilcze plemiona

Wciel się w wilka, atakuj przeciwników i zostań Alfą!

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2013-07-04 14:12:06

 Custon

Co nie co wie

Skąd: Ser. x:
Zarejestrowany: 2013-07-04
Posty: 99
Punktów :   
Wataha:: Wataha Nocy
Wiek:: 100 lat <3
Dodatkowe:: Kocha... wszystkich. <3

Moja twórczość

Jak ogarnę przesyłanie zdjęć na laptopa, pokarzę wam moje obrazki i - kto wie - może twórcze fotografie lub opowiadania (jedno już w drodze, najpóźniej je dostaniecie za tydzień ) :3
Na początek macie taki wiersz na szybko:

Spojrzałam za okno jak nigdy nic,
a po ulicy łazi pies.
A co to? Mały owczarek czy szpic
tam stoi, tam żyje, tam jest.
Biegłam już na podwórko,
przyglądam się psu dokładnie.
Przy mnie był za krótko
więc ma tę obrożę czy nie?
Odczekałam dzień czy dwa,
aż on znów zawitał pod domem.
Czy jakieś znaczenie to ma,
że burza strzeliła gromem?
Przybiegł biedaczek od razu
pod drzwi, co tak skrzypiały.
Jak je otwierasz, trzaskają od razu...
Zgadnijcie, co było dalej.
Podchodzę do niego głaszczę.
Ten ani by warczał, by gryzł.
Przyjęłam go pod swój dach
i tak zostało do dziś.


Teraz można się śmiać

Ostatnio edytowany przez Custon (2013-07-04 14:13:20)


http://i40.tinypic.com/2eob0qv.png

Offline

 

#2 2013-07-04 14:14:55

Hija de la Luna

Administrator

Zarejestrowany: 2013-07-03
Posty: 86
Punktów :   

Re: Moja twórczość

cyt.: Biegłam już na podwórko,
przyglądam się psu dokładnie.
Przy mnie był za krótko
więc ma tę obrożę czy nie?


Nie pasuje mi rym dokładnie-nie. A reszta jest naprawdę fajna, mi się wiersz spodobał.

Offline

 

#3 2013-07-04 14:17:20

 Custon

Co nie co wie

Skąd: Ser. x:
Zarejestrowany: 2013-07-04
Posty: 99
Punktów :   
Wataha:: Wataha Nocy
Wiek:: 100 lat <3
Dodatkowe:: Kocha... wszystkich. <3

Re: Moja twórczość

Jak już pisałam, robione na szybko ;P Miło, że komuś się spodobały moje gdybania na klawiaturze


http://i40.tinypic.com/2eob0qv.png

Offline

 

#4 2013-07-04 14:18:19

Hija de la Luna

Administrator

Zarejestrowany: 2013-07-03
Posty: 86
Punktów :   

Re: Moja twórczość

Mam nadzieję że wrzucisz jeszcze jakiś wiersz. Ja napisałam jeden, może dwa, ale aż wstyd je tutaj wrzucać.

Offline

 

#5 2013-07-04 18:19:28

 sunday

Moderator

Zarejestrowany: 2013-07-03
Posty: 73
Punktów :   

Re: Moja twórczość

Śliczny wierszyk. Tylko właśnie mi się to nie rymowało... Dokładnie i nie...


http://i.imgur.com/fkedW.gifhttp://fc02.deviantart.net/fs70/f/2011/174/8/9/charmeleon_by_sageraziel-d3jt9nn.gifhttp://i273.photobucket.com/albums/jj210/John_del_Cid/004_charmander.gifhttp://i238.photobucket.com/albums/ff94/Zaraxion1021/Pokemon%20GIF/Charmander.gif
{ Tessiowy Warsztat } { Tessiowe Opowieści } { O mnie i... Tylko o mnie } { Mój profil }
http://www.pokemony.com/pokedex/pokemon_mini/4.gifhttp://img823.imageshack.us/img823/6017/tl39.pnghttp://www.pokemony.com/pokedex/pokemon_mini/4.gif

Wymienione wyżej linki przenoszą na cromimi

Offline

 

#6 2013-07-05 13:11:24

 Kitai

Co nie co wie

Zarejestrowany: 2013-07-04
Posty: 53
Punktów :   
WWW

Re: Moja twórczość

Fajny wierszyk, wrzucaj coś jeszcze Agnieszko


http://cdn.besty.pl/upload/file/2422311.gif


Avatar jest przeze mnie przerobiony - zmieniłam kolor oczu wilka i dodałam podpis, nie rysowałam go sama c:

Offline

 

#7 2013-08-12 19:34:16

 Custon

Co nie co wie

Skąd: Ser. x:
Zarejestrowany: 2013-07-04
Posty: 99
Punktów :   
Wataha:: Wataha Nocy
Wiek:: 100 lat <3
Dodatkowe:: Kocha... wszystkich. <3

Re: Moja twórczość

Niedawno myślałam, żeby stworzyć jakieś opowiadanko... A wyszło to. Zachęcam do czytania, mam nadzieję, że się wam spodoba. Czekam również na krytykę, zerknięcie na błędy i tym podobne, żebym mogła to kiedyś wrzucić również na cromimi. ^^

Leżałam na łóżku w pokoju, a krople deszczu leciały na szybę. Wyglądało to tak, jakby chmury chciały zaatakować mój pokój. Zasłoniłam szyby firankami i rzuciłam się na moją sofę, łapiąc pilota. Trzymałam go w dwóch dłoniach jak pisklaka, który właśnie wypadł z gniazda.
Jakiś czas temu odwiedził mnie 3-letni kuzyn, którym miałam się opiekować przez kilka dni, oczywiście za drobną opłatą. Cała rodzina wie, jaka jestem - nigdy nie opiekowałabym się Marcinem ot tak. Ilekroć mnie odwiedza, szpera po wszystkich szafkach, które z trudem udaje mi się uporządkować od jego wcześniejszego przybycia.
Ostatnim razem w moim pokoju toczyła się wielka walka Marcinka z telewizorem. Stary gruchot, z 2015-ego, niegdyś najlepszy przedmiot w pokoju mojej mamy, gdy miała tyle lat, co ja. Ale do rzeczy, lubię odbiegać od tematu. Marcin oczywiście nie mógł pojąć, jak działa pilot. Zaczął nim walić w podłogę, a ja nic nie mogłam na to poradzić, bo akurat robiłam mu herbatę w kuchni.
Do teraz każdy guzik trzeba naciskać z delikatnością, żeby w ogóle dało się je później naciskać. Akurat włączyłam telewizor na kanał pierwszy. Ucieszyłam się, bo szły "Wiadomości o Świecie". Lubię ten program, jest o wiele lepszy od tych wszystkich seriali czy bajek, które mącą w głowie. Zupełnie nie wiem, o czym mówili, bo ktoś zadzwonił do drzwi. Widziałam tylko napis "Grecja, Santorini", a kamera spoglądała na wulkan.
Teraz marzyłam tylko o tym, aby pisk dzwonka ucichł. Oczywiście tego nie zrobił, a że byłam sama w domu, wstałam ociężale z sofy.
- Do widzenia - powiedziałam cicho. U mnie to normalne, że mówię do przedmiotów.
Zajrzałam prędko przez wizjer. Przed drzwiami stał niski, prawdopodobnie 8-letni chłopiec. Brązowa grzywka zasłaniała mu całe czoło i połowę oczu w tym samym kolorze. W całym jego ubiorze zapamiętałam tylko sweterek w czarno-zielone paski i niebieskie słuchawki na uszach.
Zawsze myślałam, że dzieci, które nie oddalają się od "muzycznych nauszników" na krok są rozpuszczone, głupie, mają słabe wyniki w szkole, ogólnie słabe życie i uciekają w świat nut oraz rymowanych słów. Myliłam się.
Ale w tym chłopcu było coś nie tak. W każdym potrafię dostrzec minus, taka już jestem. Dziecko w jednej dłoni trzymało rączkę od walizki. Otworzyłam drzwi bez zwlekania.
- Mały - zaczęłam groźnie, widziałam to po jego minie. Dziwne, mnie się zdawało, że mówiłam spokojnym tonem. - Pomyliłeś sobie adres. Nikogo pod swój dach nie zapraszałam, a nieznajomego dzieciaka nie zapraszałabym tym bardziej.
Zatrzasnęłam drzwi z hukiem. Nie zamykałam na klucz, przecież ten chłopak wiedział, że nie ma pozwolenia na wejście.
- Czyli tu nie mieszka Eliza?
Nagle stanęłam jak wryta. On, wiedział, jak mam na imię.
- Ja jestem Eliza - powiedziałam po chwili ciszy. - A ty to..?
- Darren. Otworzysz mi?
- Taa, jasne...
Zupełnie nie wiedziałam kto to ani skąd mnie zna. Nie mógł tym bardziej należeć do mojej rodziny. U nas ogólnie wszyscy są rudzi oprócz mojego taty. Na szczęście nie odziedziczyłam po nim koloru włosów. To byłoby dziwnie mieć wieczną pamiątkę po kimś, z kim zniszczyło się jakiekolwiek kontakty. Razem z mamą zmieniłam miejsce zamieszkania, numer telefonu, komórek i pocztę mailową. Teraz to łza kręci się w oku na samo wspomnienie tego.
I jak zwykle się rozgadałam, a ne o to mi chodzi. Nigdy na oczy nie widziałam tego chłopaka. Usiedliśmy w kuchni, zrobiłam mu kakao i zapadła grobowa cisza.
- Darren... Powiedz, skąd mnie znasz? - zapytałam w końcu. Korciło mnie, by o to spytać. Chłopak spojrzał na mnie z ogromnym zdziwieniem, przypatrując się mojej twarzy.
- Nie widzisz między nami podobieństwa? - O co mu chodzi, myślałam. Jedyne, co mieliśmy podobne, to kolor oczu. A i tak były w nich różnice, jasny a ciemny brąz to dwie rzeczy. Jasne oczy oczywiście należały do mnie. Rude, jasne włosy, jasna cera i jasne oczy. Czysty ideał. Jestem idealna, jeśli chodzi o jasność.
- Nie. - Skłamałam. - Nie widzę w tobie żadnego podobieństwa do mnie.
- Mamy tego samego ojca - usztywniłam wzrok na jego twarzy. To nie mogło być kłamstwo. Nagle przypomniałam sobie stare albumy taty, jego zdjęcia, gdy był małym chłopcem. Darren i mój ojciec mogliby być bliźniakami, gdyby nie ta ogromna różnica wieku.
Wstałam od kuchennego stołu i podeszłam bliżej chłopca, po czym go przytuliłam. Czyli miałam brata, interesujące.
- Co u taty?
- Ożenił się, a ty masz szóstkę rodzeństwa.
Zmroziło mnie. Czyli jest ich więcej? Powoli wypuszczałam Darrena z uścisku i pobiegłam do pokoju. Padłam na łóżko i włączyłam telewizor, klikając przyciski na pilocie jak oszalała. To nic, że mam tylko dwa programy. Jak on mógł?
Ja wiem, zerwaliśmy jakiekolwiek kontakty, ale mógł nas znaleźć, jak ten mały. Mógł nam wszystko powiedzieć, mógł... zaraz, zaraz. Jak ten Darren znalazł mój dom?


http://i40.tinypic.com/2eob0qv.png

Offline

 
Poszukujemy Alf oraz Bet do watah. Więcej na forum!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tigerscurse.pun.pl www.eforg.pun.pl www.spamerka.pun.pl www.wawelberg.pun.pl www.playwwe.pun.pl